Pogoń, czyli perła w Koronie
Nie jest łatwo, kiedy w klubie brakuje pieniędzy na opiekę medyczną lub sprzęt. Ale Pogoń Lwów się nie poddaje. Walczy jak zawsze.
Kiedyś były lata świetności, chwały i honorów ze strony najważniejszych osób w Polsce. Potem dała o sobie znać historia i dwa straszne totalitaryzmy, które doprowadziły Pogoń do upadku. Dzisiaj klub odradza się we Lwowie dzięki grupie patriotów zapaleńców i pomocy polskich firm. I znowu Pogoń wychowuje Polaków. Najgłośniej jest o piłkarzach, wizytówce klubu, ale odradzają się też inne sekcje. Dlaczego to takie ważne? Dlaczego warto kibicować czerwono-niebieskim barwom ponad podziałami?
Przed wojną Pogoń Lwów była perłą w koronie polskiego sportu, zwłaszcza na samym jego początku: mistrzowie w piłce nożnej, świetni lekkoatleci, pływacy, hokeiści, zapaśnicy, piłkarze ręczni, tenisiści, kajakarze, łucznicy, bokserzy, kolarze. Na każdym kroku od powstania w 1904 roku, od kiedy nauczyciel wychowania fizycznego Eugeniusz Piasecki dla swoich uczniów we lwowskim IV Gimnazjum wymyślił klub sportowy, Pogoń była w czołówce. Walczyła, wygrywała i wychowywała. Rzadko się zdarza, żeby jedna szkoła tak bardzo się zapisała w historii sportu, a nawet Polski.
Z Pogonią i właśnie IV Gimnazjum wiążą się początki polskiej piłki nożnej. To we Lwowie, w 1894 roku, rozegrano pierwszy mecz na ziemiach polskich, piłką przywiezioną trzy lata wcześniej z Anglii przez Edmunda Cenara, jednego z pionierów wychowania fizycznego.
W tamtym spotkaniu grali uczniowie IV...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta