Protesty po wyborach
Po wtorkowym głosowaniu na ulice miast wyszli zwolennicy opozycyjnego kandydata na prezydenta Raila Odinga. W Nairobi (na zdjęciu) zginęły już cztery osoby.
Według częściowych, oficjalnych rezultatów przegrał on z obecnym prezydentem Uhuru Kenyatta, który dostał 54,53 proc. głosów. Sztab Odingi twierdzi, że wynik sfałszowano i to on wygrał. On sam powiedział, że jacyś hakerzy włamali się na serwery centralnej komisji wyborczej. Ta z kolei potwierdziła, że ktoś próbował się włamać, ale to się nie udało. Misje obserwacyjne UE i amerykańska na czele z Johnem Kerrym nie wykryły prób manipulacji wynikami. —ał