Postkolonialne demony
Największe cierpienia swoim narodom przynieśli dyktatorzy z Afryki. Stworzeni przez proces dekolonizacji, ukształtowani przez cyniczną politykę dawnych imperiów i ideologię komunistyczną. Najdłużej u władzy utrzymał się Robert Mugabe, doprowadzając Zimbabwe do ruiny.
Ma 93 lata i może sprawiać wrażenie zniedołężniałego, komicznie zachowującego się staruszka. Pozory jednak mylą. Robert Mugabe jest bowiem politycznym wyjadaczem o niesamowitym doświadczeniu, który przetrwał niezliczone intrygi. Rządził Zimbabwe (najpierw jako premier, później jako prezydent) od 1980 r., aż jego władzą zachwiał niedawny wojskowy zamach stanu. We wtorek, 21 listopada, po 37 latach u władzy zrezygnował z prezydenckiego urzędu, choć wydawać się mogło, że to niemożliwe.
Zaledwie kilka lat wcześniej dziennikarz spytał go, czy nie myśli o rezygnacji z powodu podeszłego wieku. – Zadał pan kiedyś to pytanie królowej brytyjskiej czy tylko zadaje je afrykańskim przywódcom? – odparł Mugabe. Innym razem spytano go, czy powie ludowi Zimbabwe „do widzenia". – A gdzie on się wybiera? – zażartował długowieczny prezydent.
Gdy zaś brytyjska prasa porównała go do Hitlera, Mugabe uznał to za komplement. – Hitler miał jeden cel: sprawiedliwość dla swojego narodu, suwerenność dla narodu, uznanie niezależności narodu i jego prawa do kontroli nad własnymi zasobami. Jeśli to robił Hitler, to pozwólcie mi być Hitlerem razy dziesięć – stwierdził afrykański dyktator.
Mugabe nosi z dumą wąsik świadomie nawiązujący do hitlerowskiego, ale oczywiście był tyranem z o wiele niższej ligi niż niemiecki führer. Zabił „jedynie" kilkadziesiąt tysięcy ludzi, głównie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta