Resztki światopoglądu burżuazyjnego
Funkcja wiceprezesa, jaka w Związku Literatów przypadła Jarosławowi Iwaszkiewiczowi, podobnie jak obecność w zarządzie Juliana Tuwima i Ewy Szelburg-Zarembiny, to była rola czysto dekoracyjna. Ich czas minął.
Cztery tygodnie po narodzinach Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej (w grudniu 1948 r. – red.) odbył się w Szczecinie zjazd literatów. Jego termin został zresztą opóźniony, by obrady przeprowadzić w nowej sytuacji politycznej. Nazajutrz po zjednoczeniu utworzono w Związku tzw. podstawową komórkę partyjną, zrzeszającą twórców należących do PZPR. Od tego momentu gremium to przejęło wiele funkcji decyzyjnych dawnego Zarządu Głównego. Toteż przygotowania do zjazdu odbywały się tym razem w partyjnych gabinetach. Iwaszkiewicz, mimo pełnienia funkcji prezesa Związku, jako bezpartyjny był z nich wykluczony. W Komitecie Centralnym dyskutowano zjazdowe przemówienia, odbierano sugestie nadzorującego pion ideologiczny Jakuba Bermana. „To podczas takich spotkań – pisze Marek Radziwon – ustalano nie tylko ogólne plany działań ideologicznych, ale i konkrety, które powinny były poczekać do zjazdu: projekty reorganizacji ZZLP, sytuację w związku, a nawet skład przyszłego zarządu".
Kontekstem obrad był Rok Mickiewiczowski i przypadająca w drugim ich dniu 25. rocznica śmierci Lenina, która nadała zjazdowi osobliwy klimat połączenia sztuki i politycznego programu. Grunt ideologiczny przygotowywały zresztą pisma literackie, publikując m.in. teoretyczny tekst Stefana Żółkiewskiego o „Matce" Gorkiego jako klasycznym dziele realizmu socjalistycznego czy Andrieju...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta