Putinowska wymiana jeńców
Na linii frontu w Donbasie obie strony wypuściły przetrzymywanych.
– Nie mamy żadnej wątpliwości, że obecna wymiana jest ściśle związana z początkiem kampanii prezydenckiej w Rosji. Ale dla nas to bez znaczenia – chłopcy wracają do domów – powiedział „Rzeczpospolitej" kijowski politolog Wołodymyr Fesenko.
W ciągu dnia na granicę miejscowości Horliwka (na północ od Doniecka) z obu stron frontu podjechało kilkadziesiąt autobusów. Obie strony przywiozły swoich jeńców. Pierwszą od roku wymianą dowodziły kobiety: Ukrainka Irina Heraszczenko, Olga Kobcewa z Ługańska i Daria Morozowa z Doniecka.
Putin czyni pokój
– Rosja i jej separatyści zablokowali w zeszłym roku rozmowy o wymianie i do niedawna pod różnymi pretekstami je zrywali. Ale teraz Putin chce wystąpić w roli polityka przynoszącego pokój – tłumaczy Fesenko.
Dokładnie w chwili rozpoczęcia wymiany na błotnistej drodze pod Horliwką w Moskwie prezydent składał osobiście w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta