Smart rząd
Stworzenie rządowego zaplecza analitycznego to krok we właściwym kierunku – piszą eksperci Pracodawców RP.
Arkadiusz Pączka, Piotr Wołejko
Zapowiedź powołania Centrum Analiz Strategicznych (CAS), która padła w exposé premiera Mateusza Morawieckiego, mogła zaginąć wśród innych bardziej dalekosiężnych bądź bliskich obywatelom propozycji działań. To źle. Brak takiej instytucji przez ostatnie lata zaowocował bowiem wieloma błędnymi decyzjami. Jednak sama zapowiedź to za mało – ideę CAS bardzo łatwo można wypaczyć.
Premier Morawiecki nie podał dotąd żadnych szczegółów dotyczących budowy CAS. Dlatego warto może przypomnieć kilka fundamentalnych warunków, bez których spełnienia Centrum będzie jedynie papierowym tygrysem.
Niezależność bez słodzenia
Punktem wyjścia dyskusji o zapleczu analitycznym premiera, a przez to i całej Rady Ministrów, musi być akceptacja fundamentalnego założenia: CAS będzie niezależne albo nie będzie go w ogóle. Upolitycznienie Centrum bądź nakazanie mu pisania raportów pod z góry założoną tezę sprawi, że nikt nie będzie traktował go poważnie.
Rolą CAS nie może być bowiem uszczęśliwianie premiera i jego ministrów, tylko...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta