Wspólne dziedzictwo Lwowa
Musimy wesprzeć ukraińskie muzea. W przeciwnym wypadku nie będziemy mogli liczyć na odpowiednie przechowywanie, wystawianie i wprowadzanie do obiegu naukowego wielu dzieł czy archiwaliów ze zbiorów lwowskich, bez których wiedza o kulturze polskiej nigdy nie będzie pełna.
We Wrocławiu trwa ważna wystawa „Muzeum Książąt Lubomirskich. Nie/zapomniana historia". Wydany przy tej okazji polsko-ukraińsko-angielski katalog wprowadza do obiegu wiele nieznanych dotąd arcydzieł.
Na Dolny Śląsk ekspozycja przyjechała ze Lwowa, gdzie była częścią tamtejszych obchodów 200. rocznicy założenia Ossolineum. Lwowska Galeria Sztuki wyciągnęła z magazynów 90 obrazów, które do wojny stanowiły część kolekcji dawnego Muzeum Książąt Lubomirskich, nieodłącznej części Narodowego Zakładu im. Ossolińskich we Lwowie. W ogromnej większości są to świetne przykłady malarstwa polskiego od XVII do pocz. XX wieku, które nawet dla znawców sztuki są odkryciem. Od kilkudziesięciu lat nie tylko nigdy nie pokazywano ich publicznie, ale też większość nie była znana nawet z reprodukcji. Są wśród nich m.in. wybitne przykłady malarstwa portretowego dawnej Rzeczypospolitej, najlepsze dzieła artystów polskich tworzących na przełomie XIX/XX wieku. Rozmiarami wyróżnia się monumentalna „Modlitwa w stepie" Józef Brandta, która przez ostatnie dekady leżała zrolowana w muzealnym magazynie. Obrazy poddano renowacji w ramach polsko-ukraińskiego projektu.
Wystawa jest dobrym pretekstem, aby przypomnieć o stanie i sytuacji wielu dawnych polskich bibliotek, archiwaliów i dzieł sztuki, które po 1945 roku pozostały na Ukrainie. W...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta