Rewizjoniści w drodze donikąd
W przededniu 75. rocznicy powstania w warszawskim getcie doszło wreszcie do debaty polskich naukowców nad relacjami polsko-żydowskimi podczas wojny. Niestety, pokazała, że do otwartego, uczciwego sporu chyba nie dorośliśmy.
Na rocznicę powstania w getcie czekano w Polsce z obawą. Jako na okazję do przedłużania, ba, eskalacji narastającego sporu historycznego między Polakami i Żydami. W końcu to przy okazji tego sporu prof. Shlomo Avineri, najważniejszy izraelski politolog, zdążył „tylko zapytać", dlaczego Armia Krajowa stała z bronią u nogi zamiast pomóc zbrojnie walczącym u schyłku likwidacji getta Żydom. Pytanie było kompletnie niehistoryczne. Nawet gdyby akowcy co do jednego pałali chęcią pomocy, przeprowadzenie takiej akcji byłoby militarnym i politycznym aktem szaleństwa.
W momencie, w którym piszę ten tekst, kilka dni przed rocznicą, mamy już zapowiedź konkurencyjnych obchodów w Warszawie motywowanych zresztą raczej bieżącą polityką. I mamy ciąg dalszy bardziej generalnej dyskusji – o naturze Holokaustu na ziemiach polskich. Uspokoić nastroje miał Marsz Żywych z udziałem polskiego i izraelskiego prezydenta. Zamiast tego pojawił się kolejny stan podgorączkowy – wraz z wieściami, że gość z Izraela przypisał Polakom współodpowiedzialność za nazizm. Okazało się, że tego nie powiedział. Aczkolwiek jątrzące relacje mediów izraelskich obudziły wielkie emocje. Reuwen Riwlin mówił zresztą, że w zbrodniach uczestniczyli „niestety, także Polacy" tak jak Francuzi, Czesi, Ukraińcy czy Litwini. Empatyczne, nie odrzucające polskich win, ale przypominające o najróżniejszych kontekstach, wystąpienie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta