Sztafeta dziejów w New Jersey
Nawet w czasach mediów społecznościowych walka o pamięć historyczną toczy się wciąż w przestrzeni miast, a nie w wirtualnej rzeczywistości. Dlatego w sporze, w którym jednej stronie chodzi o zbudowanie parku, a drugiej o realizację pokoleniowego testamentu, nie może dojść do porozumienia.
Przedstawiciele mniejszości narodowej stawiają pomnik ku czci największej tragedii w swojej historii. W tym celu wybierają reprezentacyjną część miasta. Po pewnym czasie okazuje się, że z powodu niedopatrzeń proceduralnych pomnik może zostać przeniesiony, co budzi niezadowolenie pomysłodawców i fundatorów rzeźby. Z jednej strony pojawiają się głosy o lekceważeniu historii, z drugiej – o nieposzanowaniu lokalnego prawa.
Brzmi znajomo? To przypadek monumentu upamiętniającego rzeź Ormian w Kolonii, który został odsłonięty w kwietniu.
Oczywiście, sytuację kolońskiego pomnika i tego stojącego w New Jersey dzieli bardzo wiele. W przypadku pierwszego ważną rolę odgrywa niemała diaspora turecka, która nie chce pogodzić się z faktem, że śmierć 1,5 mln Ormian w latach 1915–1917 była ludobójstwem. Z kolei konflikt w New Jersey wynika raczej z serii nieporozumień, które narosły już tak bardzo, że trudno się w nich połapać.
Przypomnijmy: burmistrz Jersey City, miasta nazywanego „szóstą dzielnicą Nowego Jorku", zdecydował o przeniesieniu pomnika katyńskiego w inne miejsce. Powód? Zmiana planu zagospodarowania terenu. W miejscu placu, na którym stoi rzeźba, w przyszłości ma powstać park.
Od Chicago do Tobolska
Pomnik autorstwa wyróżnionego niedawno Orderem Orła Białego Andrzeja Pityńskiego przedstawia...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta