Naród zagubiony w historii
Grecy jej nie akceptują, Albańczycy pamiętają lata konfliktów, Rosjanie rozgrywają. Ponad ćwierć wieku od ogłoszenia niepodległości FYROM ma wreszcie szansę stać się Macedonią.
W Muzeum Walki Macedońskiej najczęściej słychać słowo „propaganda". Przewodniczka opowiada o nieudanych powstaniach z przełomu XIX i XX wieku. Historyczny region Macedonii przez ponad pięć stuleci był częścią Imperium Osmańskiego, a po drugiej wojnie bałkańskiej z 1913 roku został rozdzielony między Serbię, Bułgarię i Grecję.
Przewodniczka jest młoda, poważna, doskonale przygotowana. Potencjalne miny rozbraja dobrą angielszczyzną.
– Czy niepodległość Macedonii była wspierana przez wielkie mocarstwa? – Nie, bo propaganda grecka i bułgarska skutecznie dezinformowała społeczność międzynarodową.
– Czy powstańcy mieli poparcie ludu? – Mieliby, gdyby nie obca propaganda.
Historia walki macedońskiej jest historią samotnych szarż, dyplomatycznej amatorszczyzny i srogich sąsiadów, których cień unosi się nad każdą porażką. A porażki się celebruje. Przykład? Osobną wystawę poświęcono Republice Kruszewskiej, politycznemu tworowi, który powstał w wyniku zrywu młodych rewolucjonistów. Republika przetrwała zaledwie dziesięć letnich dni 1903 roku.
Przewodniczka mówi o Kruszewie jako o początku macedońskiej państwowości, abstrahując od tego, że koszty były znacznie większe od korzyści. Miasto zostało zrównane z ziemią, a ruch powstańczy wygaszony na lata.
– Przez dekady pamięć o powstaniu była spychana na margines przez propagandę – dodaje z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta