Nadzieje upadną
Ryszard Bugaj Nie wszyscy, którzy uznają demokrację za najlepszy z systemów, muszą identyfikować jej esencję jednolicie i wspierać te same instytucje – przekonuje były polityk, profesor ekonomii i publicysta.
Po wyborach z roku 2015 PiS podejmuje kolejne kroki zmierzające do pozbawienia wpływu na proces decyzyjny w państwie instytucji dotychczas niezależnych (lub autonomicznych i zależnych tylko bardzo pośrednio) od parlamentarnej większości i rządu. Dokonuje się to albo na drodze uszczuplenia ich kompetencji, albo podporządkowania ich politycznej kontroli rządzącej większości. Trybunał Konstytucyjny został zawłaszczony, choć formalnie jego kompetencje nie zostały w zasadzie ograniczone. Dzięki personalnej kontroli jego składu stał się de facto instrumentem rządzącej partii. Minister sprawiedliwości ma obecnie znacznie większe możliwości kontroli sądownictwa powszechnego (i prokuratury) niż wcześniej. Kończy się batalia o podporządkowanie Sądu Najwyższego. Przejęcie instytucji nadzorujących media publiczne pozwoliło przekształcić je w prymitywne narzędzia partyjno-rządowej propagandy. Stanowiska w spółkach Skarbu Państwa są politycznym łupem. Zmiany te zostały zrealizowane pod szyldem demokratycznych reform, mimo że zmian dokonuje się z jawnym naruszeniem norm konstytucyjnych.
Jednak utrzymywanie się relatywnie wysokiego poparcia społecznego dla obozu rządzącego pozwala jego reprezentantom twierdzić, że działają w imieniu większości. Jest faktem, że poparcie dla opozycji utrzymuje się na niskim poziomie. Z pewnością w istotnej mierze wynika to z oceny społeczno-ekonomicznej orientacji bloku opozycyjnego, a także wątpliwej jego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta