Jakub R. idzie do Strasburga
prawo
Wokół byłego urzędnika stołecznego Biura Gospodarki Nieruchomościami podejrzanego w aferze reprywatyzacyjnej tworzy się taką atmosferę, że musi siedzieć, a na sądy naciska się, by nie pozwoliły mu wyjść – uważa jego adwokat.
Na Jakubie R. ciążą zarzuty korupcyjne (oszustwo na szkodę spadkobierców dawnych właścicieli stołecznych nieruchomości oraz podrobienia dokumentu). W areszcie przebywa od 18 miesięcy.
– To zdecydowanie za długo. Dlatego też złożyliśmy skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka – tłumaczy adwokat Artur Pietryka. W piśmie prawnik podkreśla m.in., że jego klient powinien odpowiadać z wolnej stopy, a to, że zarzuca mu się popełnienie czynów, za co grozi kara 12 lat więzienia, nie oznacza, że na proces powinien czekać za kratami. ©℗ —ak >A12