Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Gdy Bóg nie był kamerdynerem

04 sierpnia 2018 | Plus Minus | Rod Dreher
źródło: materiały prasowe

Obecna generacja ponosi konsekwencje idei zaakceptowanych wiele pokoleń temu. Skutkiem dawnych decyzji jest zagubienie religii. To o wiele poważniejszy kryzys niż zwykła rezygnacja 
z chodzenia w niedzielę do kościoła.

Pewnego ciepłego wieczora, późną jesienią, świeżo upieczona emerytka siedziała na ganku z sąsiadką. Rozmawiały o tym, co się dzieje na świecie. Było to na dwa tygodnie przed wyborami prezydenckimi, w których walczyli Donald Trump i Hillary Clinton. Sąsiadki zgadzały się ze sobą, że wszystko idzie ku gorszemu. Zastanawiały się, co się stało, że ich kraj znalazł się w tak trudnym położeniu. Pod względem kultury i wykształcenia rozmówczynie należały do klasy robotniczej, ale dzięki ekonomicznym i kulturowym przemianom drugiej połowy XX wieku, obie weszły w jesień życia, należąc do skromnej klasy średniej. Ameryka była bardzo hojna dla nich i dla ich rodzin.

Mimo to żadna nie była pewna świetlanej przyszłości swoich wnuków. Jedna opowiedziała o tym, jak w ciągu roku brała udział w sześciu przyjęciach bociankowych zorganizowanych dla przyszłych matek z rodziny i z kręgu znajomych. Żadna z tych młodych kobiet nie miała męża. Część z nich już wcześniej urodziła pozamałżeńskie dzieci. Obie starsze panie dobrze znały biedę i niepewność jutra. Nie potrafiły uwierzyć, że te młode kobiety są gotowe sprowadzić na świat dzieci i wychowywać je bez ojca, podwyższając tym samym prawdopodobieństwo dorastania przez nie w niedostatku. Zadawały też sobie pytanie, gdzie są ojcowie tych dzieci? Co się stało z młodymi mężczyznami?

Obie rozmówczynie były konserwatywnymi chrześcijankami, kategorycznie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11120

Wydanie: 11120

Zamów abonament