Ukraina ucieka moskiewskiemu patriarsze
W Kijowie czekają na decyzję synodu konstantynopolitańskiego. Waży się niezależność religijna kraju.
W czwartek kończy się synod, który ma zdecydować o autokefalii ukraińskiej Cerkwi prawosławnej. Posiedzenie synodu odbywało się w Stambule pod przewodnictwem patriarchy Bartłomieja I, który jest duchowym przywódcą prawosławnych na świecie oraz konkuruje z bogatą, a jednocześnie najliczniejszą rosyjską Cerkwią prawosławną. W patriarchacie Konstantynopola zdają sprawę z tego, że decyzja ta ostatecznie może pokrzyżować relacje z patriarchatem moskiewskim. Jeżeli synod jednak stanie po stronie Kijowa, z pewnością będzie to jedno z największych i najważniejszych wydarzeń w historii Ukrainy.
Po nadaniu autokefalii na Ukrainie zostanie zwołany sobór zjednoczeniowy, na którym ma zostać wybrany zwierzchnik niezależnego ukraińskiego Kościoła prawosławnego. Zdecydowanym faworytem jest patriarcha Filaret, który w 1992 roku odszedł z patriarchatu moskiewskiego i stanął na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta