Nie jesteśmy przygotowani do wojny
Jak nie dać się Rosji.
Polska w każdej chwili może stać się ofiarą agresji ze strony Rosji, tymczasem ani armia, ani społeczeństwo nie są do niej przygotowane.
Kilka dni temu obserwowaliśmy działania rosyjskiej floty na Morzu Azowskim. Słuchając wymiany zdań rosyjskich oficerów – taranujących ukraińską jednostkę, można zastanawiać się, na ile ich działania były wyrachowane, a na ile decydowała przypadkowość. Ukraiński okręt został ostrzelany, a marynarze wzięci do niewoli. Obydwa kraje stoją na progu wojny.
Warto przypomnieć, że do równie niebezpiecznych incydentów dochodzi niemal codziennie blisko polskiej granicy morskiej. Od 2014 roku NATO rejestruje wzrost zdarzeń z udziałem rosyjskich samolotów, które latają wzdłuż granicy krajów bałtyckich, a piloci nie odpowiadają na próby nawiązania z nimi łączności.
Zdarzają się przypadki przelotów nad okrętami NATO. Kilka dni temu belgijskie media ujawniły okoliczności kolejnego incydentu na Bałtyku. Rosyjskie samoloty Su-24 z podwieszonymi bombami przeleciały nad uczestniczącą w ćwiczeniach NATO belgijską fregatą Louise Marie.
Cytowany przez VRT Kristof van Belleghem, dowódca tej jednostki, powiedział, że Rosjanie podejmują coraz częściej takie działania. – Widzimy, że Rosjanie poczynają sobie coraz pewniej wobec naszych jednostek. Przyzwyczajamy się do tego, ale powinni zachować ostrożność, aby uniknąć nieporozumień,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta