Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Jak unikać złego przywództwa

28 listopada 2018 | Rzecz o polityce | Sławomir Sowiński

Jarosław Kaczyński nie wykorzystał ostatnich tygodni.

Jeszcze politycy „dobrej zmiany" nie zdążyli dobrze odczytać złożonej mozaiki, którą namalował wynik wyborów samorządowych, a już, w ciągu miesiąca, przyszło im zmierzyć się z politycznymi mieliznami, kłopotami czy wręcz kryzysami. Bo tak czytać można zamieszanie przed Marszem Niepodległości, sprawę b. prezesa KNF i jej pochodne czy publiczne zjadanie – dumnie noszonego przed chwilą – politycznego kapelusza ws. Sądu Najwyższego, czy budzące słuszną krytykę działania wobec operatora TVN.

„Za mną", a nie „naprzód"

Każda z tych spraw jest oczywiście inna. Każda ma inny charakter, inną genezę i inne następstwa. Część jednak z nich łączy dość zaskakujący deficyt zdecydowanego przywództwa. Liderzy partii rządzącej jakby zapomnieli, że polityczną pozycję buduje się nie tylko w efektownych wyborczych kampaniach, ale także w trudnym czasie politycznych przesileń, kłopotów i kryzysów.

Mówiąc to, przypomnijmy, że w roku 2015 PiS skutecznie sięgnął po – znany jeszcze z czasów AWS – model przywództwa z drugiej linii. Zgodnie z nim polityczny lider, niczym król Jagiełło pod Grunwaldem, obserwować ma zmagania z pewnego oddalenia, wyznaczając kierunki natarcia, powołując nowych dowódców, przerzucając siły...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11217

Wydanie: 11217

Spis treści
Zamów abonament