Macron po raz pierwszy się cofa
Pod naciskiem ruchu protestu „żółtych kamizelek" prezydent ogranicza podwyżkę cen paliw. To cios w obraz nieugiętego reformatora.
Trwające od dziesięciu dni z większą lub mniejszą intensywnością blokady dróg popiera 78 proc. Francuzów, przeciwnicy prezydenta uznali więc, że to najlepszy moment, aby odebrać mu inicjatywę.
– Lud podnosi głowę, nie chce już dłużej cierpieć, podporządkowywać się. To jest znakomita wiadomość, choć nie dla Emmanuela Macrona – mówi „Rzeczpospolitej" Marine Le Pen, przewodnicząca Zgromadzenia Narodowego (dawniej Front Narodowy). – Nas to w żaden sposób nie zaskoczyło. Od dawna walczymy o to samo – dodaje.
Gdy w sobotę na Polach Elizejskich wybuchły gwałtowne starcia między „żółtymi kamizelkami" („gilets jaunes") a policją, szef MSZ Christophe Castaner próbował zdyskredytować ruch protestu, identyfikując go ze „skrajną prawicą" i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta