Rosyjskie rocznice
W ostatnim tygodniu można było przeczytać wiele artykułów poświęconych stuleciu urodzin Aleksandra Sołżenicyna i śmierci weteranki ruchu dysydenckiego w Związku Sowieckim Ludmiły Aleksiejewej. Obojgu przypisywano – słusznie zresztą – udział w rozbiciu imperium sowieckiego.
„Archipelag Gułag" pokazał obywatelom ZSRS rozmiar zbrodni komunistycznych, o których wszyscy wiedzieli, ale o których nie wolno było mówić, a tym bardziej podliczać liczbę ofiar. Dziś, po 45 latach od ukazania się pierwszego tomu „Gułagu", powszechne jest porównywanie zbrodni stalinowskich i hitlerowskich i spór o to, które były krwawsze, ale w 1973 roku można było zobaczyć, jak pod wpływem jednej książki rozpadały się mity o komunistycznym raju. Zwłaszcza w Europie Zachodniej, gdzie komuniści i lewica dopiero lizali rany po sowieckiej inwazji na Czechosłowację.
Właśnie Sołżenicyna można nazwać ojcem chrzestnym „eurokomunizmu", próby ratowania komunizmu poprzez dodawanie mu humanistycznych i liberalnych akcentów. Próba się nie powiodła,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta