Jak rozwalić western
O ekranizacji swojej powieści „Bracia Sisters", o życiu poza internetem, o uzależnieniach i o tym, jak trafił do Hollywood, opowiada Patrick DeWitt.
Brał pan udział w produkcji filmu na podstawie powieści „Bracia Sisters"?
Byłem na planie filmowym w Rumunii, ale moje zaangażowanie było minimalne. Poproszono mnie jedynie o wygładzenie dialogów, bo Jacques Audiard pracował nad scenariuszem po francusku i nie chcieliśmy, żeby coś umknęło w tłumaczeniu z powrotem na angielski.
Trwają prace nad ekranizacją kolejnej pańskiej powieści „Podmajordomus Minor". Kino pana polubiło.
To miłe wpaść na plan filmowy, ale nie potrafiłbym tego robić na co dzień. Jest tylu ludzi, z którymi trzeba współpracować. Cenię sobie samodzielność i fakt, że do pisania nie potrzebuję dużych pieniędzy, tylko trochę czasu, spokoju i miejsca przy biurku.
Debiutował pan w wieku 34 lat. Sukces przyszedł już dwa lata później.
Mam wrażenie, że to nie było zbyt wcześnie ani zbyt późno. Gdyby to się stało wcześniej, pewnie by mi odbiło.
Przed trzydziestką pan nie pisał?
Próbowałem, ale dochodziłem do 50.–60. strony i nie mogłem pójść dalej.
Czego brakowało?
Dziś widzę, że nie miałem zbyt wiele do powiedzenia i brakowało mi doświadczenia życiowego. Pisałem codziennie, ale było to jedynie zapełnianie papieru....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta