Mógł spojrzeć ludziom w oczy
BP Michał Janocha | Kazanie na mszy św. za śp. premiera Jana Olszewskiego w kościele św. Aleksandra w Warszawie.
Są tacy, którzy o Ewangelii mówią, ale nią nie żyją.
Są tacy, którzy o Ewangelii nie mówią, ale nią żyją.
Premier Jan Olszewski należał do tych drugich.
Są tacy, którym stanowiska dodają znaczenia.
Są tacy, którzy sobą dodają znaczenia stanowisku.
Premier Jan Olszewski należał do tych drugich.
„Dzieci, nie miłujcie słowem i językiem, ale czynem i prawdą" (1 J 3,18)
Moje wspomnienia, poczynając od wczesnego dzieciństwa, kojarzą osobę Wujka z książką. Dużo czytał: literaturę piękną, książki historyczne, społeczne, polityczne. Ale sam, nie licząc dwóch wywiadów rzek i licznych artykułów w „Przeglądzie Katolickim" i w „Tygodniku Solidarność", książki nie napisał. No, może z wyjątkiem broszury-podręcznika „Obywatel a Służba Bezpieczeństwa", która wydana w podziemiu w latach 70., stała się w kręgach opozycjonistów i osób represjonowanych pożytecznym podręcznikiem, ktoś nazwał ją zalotnie bestsellerem. Ale to nie była książka.
Jan Olszewski książki nie napisał. A jednak Jan Olszewski pozostawił po sobie książkę napisaną życiem. Pisał ją od dzieciństwa spędzonego w domu rodzinnym na Bródnie, na ulicy Poborzańskiej 21, w kamienicy zbudowanej przez ojca Ferdynanda. Pisał ją jako chłopak, żołnierz...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta