Nie ścigać biznesowych singli
Testy samozatrudnionych mogą narobić zbędnego zamieszania i nie przyniosą pieniędzy – mówią eksperci.
Po zapowiedziach masowego sprawdzania osób na tzw. samozatrudnieniu fachowcy pytani przez „Rzeczpospolitą" przypominają: działalność gospodarcza niejedno ma imię. Nawet ciągłe wystawianie faktur tej samej firmie nie musi oznaczać, że ktoś nie jest przedsiębiorcą.
– Gdyby fiskus chciał badać tysiące umów samozatrudnienia, doprowadziłby do chaosu, a budżet by nie zyskał większych wpływów z PIT – ocenia doradca podatkowy Andrzej Taudul.
Czy rząd pójdzie po rozum do głowy? – Nie będzie testów samozatrudnionych – uspokaja minister przedsiębiorczości Jadwiga Emilewicz. A resort finansów zarzeka się, że chce tylko uporządkować rynek pracy.