Postrach salonów Dwudziestolecia
55 lat temu zmarł ks. Marian Pirożyński. Wyszydzany przez Boya autor groteskowego poradnika książkowego, dziś mógłby uchodzić równie dobrze nie za symbol ciemnogrodu, lecz za patrona tych, którzy nawołują, by nie zamykać się w światopoglądowych „bańkach". Jak do tego doszło?
Kornel Makuszyński był „pisarzem ekscentrycznym, którego fizjonomię trudno określić, gdyż wciąż dowcipkuje – często w niesmaczny sposób – i nie wiadomo, kiedy pisze na serio, a kiedy na żarty". Julian Tuwim? Szkoda gadać: „Jego osławione »Czyhanie na Boga« robi przykre wrażenie – autor spoufala się z Panem Bogiem, także i rasowego tupetu nie brak. Nic dziwnego, że tego rodzaju »poeta« zajął się satanizmem". Antoni Czechow? „W utworach swych odzwierciedla wady współczesnego sobie społeczeństwa rosyjskiego, nie ukazując żadnej jasnej strony. Niezdrowy, a często i cyniczny pisarz".
Wszystkie owe ostre sądy ferował ojciec Marian Pirożyński w swym słynnym „Poradniku dla czytających książki. Co czytać?". Do dziś kapłan ten wywołuje emocje. Lewica już dziesiątki lat temu uczyniła z niego symbol zacofania i ciemnoty. Niestety, nie bez racji. Dla obrońców redemptorysta był wybitnym nauczycielem i intelektualistą. A skoro w „Co czytać?" potępił prawie całą polską i światową literaturę, widocznie coś musiało być na rzeczy.
Dyskusja o duchownym staje się również dyskusją o współczesnych polskich dylematach. Tym bardziej warto więc zaznaczyć, że postać ta jest bardziej skomplikowana, niż chcieliby to widzieć zarówno jej krytycy, jak i apologeci.
Nie mógł stworzyć nic zdrowego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta