A kolor jego był czerwony
Jest taki kawałek lewicy w Polsce, przeciw któremu nikt nie śmie podnieść ręki. Odnosi się to zarówno do tradycji, jak i nielicznych wolnych meteorytów błąkających się po najnowszej historii, publicystyce i działaniach społecznych. W tym niewielkim czerwonym woreczku będzie trochę niepodległościowej i socjalnej tradycji PPS, trochę kółek samokształceniowych, szklane domy, Warszawska Spółdzielnia Mieszkaniowa na Żoliborzu, mordowani przez Stalina w 1937 roku prawdziwi polscy komuniści, BUND, Socjalistyczna Organizacja Bojowa walcząca w powstaniu, pozytywiści z Biura Obudowy Warszawy z 1945 roku, Stefan Okrzeja, Kazimierz Pużak, Irena Sendlerowa i Karol Modzelewski. Nikt nie śmie podnieść ręki na tę tradycję, bo nie da się na poważnie – zakładając, że poruszamy się na gruncie humanistycznych wartości – negować poświęcenia życia czy położenia na szali długich lat w więzieniu w imię...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta