Turcja idzie na wojnę w Libii
Prezydent Erdogan otwiera drugi front, nie licząc się z konsekwencjami interwencji militarnej w Syrii.
Niedługo po zaakceptowaniu w sobotę przez turecki parlament porozumienia militarnego z rządem libijskim zmierzający z Turcji do Trypolisu statek został zatrzymany na Morzu Śródziemnym przez jednostkę sił gen. Chalify Haftara. Sprawujący kontrolę nad wschodnią Libią generał nie uznaje rządu Fajiza as-Sarradża w Trypolisie i przygotowuje się właśnie do ostatecznego ataku na stolicę. Aresztowanie statku jest widomym znakiem, że Turcja stała się stroną w libijskiej wojnie domowej.
Na reakcję prezydenta Recepa Erdogana trzeba jeszcze poczekać. Pewne jest, że nie ma on nic przeciwko zaangażowaniu Turcji w Libii. W tym właśnie celu zawarty został pod koniec listopada libijsko-turecki pakt wojskowy. Na jego podstawie do Libii mogą zostać wysłani...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta