Gdy grzech już nie istnieje
„Święty z sąsiedztwa", jak nazwał Jeana Vaniera papież Franciszek, przez lata wykorzystywał seksualnie kobiety. W tej sprawie nie chodzi jednak o seks, lecz o władzę, i to tę najbardziej intymną, bo duchową.
Jedna z sióstr zakonnych wspomina, że kiedy jej kierownik duchowy Jean Vanier zaczął ją molestować seksualnie, ona zaprotestowała, przypominając, że jest „poświęcona Jezusowi". „Jezus i ja – nie jesteśmy dwoma – ale jednym. To Jezus kocha cię przeze mnie" – odpowiedział Vanier. Innej kobiecie, która podlegała jego kierownictwu duchowemu i która powiedziała mu, że ma kochanka, odparł, żeby odróżniała to, co robi z nim, od zwyczajnego seksu, bowiem to, co oni robią, wpisuje się w teologię Pieśni nad pieśniami. Gdy kolejna z kobiet wyznała mu, że relacje z nim doprowadziły niemal do rozpadu jej małżeństwa, odpowiedział, że jej mąż nic nie rozumie i że jest złym człowiekiem.
Wiemy to z raportu ogłoszonego 22 lutego tego roku przez federację wspólnot Arka, skupionych wokół osób z niepełnosprawnością intelektualną, których założycielem był zmarły w ubiegłym roku kanadyjski działacz społeczny i filantrop Jean Vanier. Raport poprzedziło dochodzenie niezależnej organizacji, które objęło lata 1970–2005. Sześć dorosłych kobiet, z których żadna nie była niepełnosprawna, ujawniło, że Vanier seksualnie je wykorzystywał.
Symbol największej miłości
W tym i w przynajmniej kilku innych znanych już przypadkach, które będziemy dalej analizować, mamy do czynienia z modelową sytuacją nadużycia władzy duchowej. Z sytuacją, w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta