Futurystyczny metal II RP
Alupolon był wykorzystywany w konstrukcjach lotniczych, posłużył też jako materiał do budowy udanego ścigacza rzecznego KU-30. Niezwykle lekki i wytrzymały stop pozwalał na bardzo niewielkie zanurzenie okrętu.
We wrześniu 1939 r. wyraźnie nie sprzyjała nam pogoda. Słoneczna i bardzo sucha końcówka lata tworzyła dobre warunki do operowania niemieckiego lotnictwa i czołgów. Stan wody w rzekach był stosunkowo niski, co ułatwiało ich forsowanie przez wrogie oddziały, a jednocześnie ograniczało możliwość działania naszym flotyllom rzecznym. Znaczna większość tych statków musiała być niszczona przez załogi, gdy na szlakach odwrotu natykały się na mieliznę. Tak było również z jednostkami służącymi w Oddziale Wydzielonym „Wisła", który toczył boje od okolic Bydgoszczy po okolice Płocka.
Jednak jeden statek zdołał się przedrzeć przez mielizny aż do Twierdzy Modlin. Był to ścigacz KU-30. Udało mu się dokonać tego wyczynu, bo był wykonany z niezwykle lekkiego stopu duraluminium – alupolonu. Dzięki temu jego zanurzenie dziobowe wynosiło jedynie 40 cm przy wyporności 9 ton i osiąganej prędkości 46 km/h.
Stoczniowe cacko
Wiele szczegółów dotyczących alupolonu wciąż jest białą plamą, a wokół tego metalu pojawiło się sporo...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta