Szkoły pełne strachu
Nauczyciele boją się zachorowań na koronawirusa po otwarciu placówek. Chcą prawa do testów.
Szkoły będą zamknięte co najmniej do 24 maja. Rząd przesunął terminy egzaminów ósmoklasisty i maturalnych. Za kilka dni ma ogłosić plan powrotu do szkół, żłobków i przedszkoli najmłodszych. Sprzeciwiają się nauczyciele.
– Będziemy protestować – mówi Marek Pleśniar z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty.
Jego zdaniem małych dzieci nie da się upilnować tak, by przestrzegały zasad higieny i dystansu społecznego. Uważa, że bezpieczeństwo uczniom i nauczycielom można byłoby zapewnić dopiero wtedy, gdyby szkoły działały w reżimie szpitalnym. – To jednak wymagałoby regularnego wykonywania testów u dzieci i nauczycieli. Będziemy się tego domagać, bo inaczej w szkołach będziemy mieć taką samą sytuację jak teraz w domach pomocy społecznej – ostrzega.