Ekstraklasa wraca z przytupem
W sobotę szlagier Lech – Legia i mecz broniącego tytułu Piasta z najlepiej punktującą w tym roku Wisłą Kraków. W niedzielę derby Trójmiasta.
Po ponad dwóch miesiącach przerwy znów będziemy emocjonować się walką o mistrzostwo Polski, europejskie puchary i utrzymanie. I choć finisz sezonu będzie przede wszystkim widowiskiem telewizyjnym, najważniejsze, że wreszcie grają. Polska premiera nastąpi wcześniej niż w Anglii, Włoszech czy Hiszpanii.
Mecze na żywo to w czasie pandemii produkt bardzo pożądany. Nic dziwnego, że prawa do spotkań Ekstraklasy sprzedano m.in. do Skandynawii, Wielkiej Brytanii i Irlandii, polską ligę będzie też można nadal oglądać na Bałkanach oraz w Niemczech, Austrii czy Szwajcarii.
Jest szansa, że jeszcze w czerwcu kibice w ograniczonej liczbie będą mogli wrócić na stadiony (maksymalnie 999 osób). Na razie jednak trzeba się przyzwyczaić do ciszy, okrzyków piłkarzy i trenerów albo nagranego dźwięku trybun.
Dwutygodniowej izolacji przed restartem ligi poddani zostali nie tylko zawodnicy i sztaby szkoleniowe, lecz także operatorzy kamer i reporterzy. By zminimalizować ryzyko zakażenia, stadiony podzielono na cztery strefy, w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta