Szpitale przed zawałem
Polacy tłumnie wracają na SOR-y, ale na oddziałach nie ma dla nich miejsc. A może być gorzej.
Po niemal dwóch miesiącach kwarantanny społecznej pacjenci ruszyli na szpitalne oddziały ratunkowe.
– Jakby czekali w blokach startowych. W okresie epidemii przyjmowaliśmy 30 pacjentów dziennie, przed nią normą było ok. 100. Teraz to 130–150 osób – mówi prof. Andrzej Basiński, kierownik Klinicznego Oddziału Ratunkowego Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku. – Część pacjentów bała się jechać do szpitala. Wczoraj przyjęliśmy kobietę z ponad 2-tygodniowym bólem w klatce piersiowej. Na szczęście to nie zawał – dodaje...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta