Hochsztaplerzy Stalina
Wyniki badań Centrum Socjologicznego Lewada szokują. W 2019 r. ponad połowa ankietowanych wyraża zachwyt epoką stalinowską. 41 proc. Rosjan odnosi się do krwawego satrapy „z szacunkiem". Czy zapomnieli własną historię? Oczywiście nie, ale dają upust niechęci do Putina kojarzonego z gigantyczną korupcją. Tymczasem Stalin uchodzi w zbiorowej świadomości za zwycięzcę społecznych plag.
Faktycznie komunizm zapewnił kombinatorom swobodę działania. Doktryna uznawała przestępców za klasowo bliskich proletariatowi. Dygnitarze bolszewickiej wierchuszki, za Stalinem na czele, wywodzili się przecież z lumpenproletariatu lub środowisk kryminalnych. Ponadto rządy bolszewików cechowały niekompetencja i chaos. Wobec wymordowania aparatu państwa wiedzę zastąpiła ideologia. Słowem każdy, kto przejawiał spryt i posiadał umiejętność mimikry, mógł znaleźć ciepłą synekurę w stalinowskim systemie. Absurdy ówczesnych karier zostały bez litości obnażone w twórczości Michaiła Bułhakowa. Satyrycy Ilja Ilf i Eugeniusz Pietrow stworzyli literacką postać Ostapa Bendera. Biografia „wielkiego kombinatora" jak ulał pasuje do realiów epoki.
Fałszywy bohater
Opowieść warto rozpocząć od Iwana Jerszowa. Jego biografia jest najlepszym dowodem swobody, jaką oszustom oferował permanentny bałagan. Drobny cwaniak szlifował umiejętności jeszcze w carskiej Rosji, m.in. udając prawosławnego mnicha. Skrzydła kombinatora rozwinął dzięki bolszewikom. Zmobilizowany podczas I wojny światowej, znalazł się w jednostkach karnych. Wystarczyło, żeby po bolszewickim puczu 1917 r. obrosnąć w fałszywe piórka represjonowanego komunisty.
Nowe życie rozpoczął w Symbirsku, gdzie oczarował prowincjonalnych bolszewików...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta