Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Prawie spadłem z krzesła

02 stycznia 2021 | Plus Minus
Zarówno Krzaklewski, jak i Buzek nigdy mi się nie wtrącali w żadne decyzje  – zapewnia Emil Wąsacz. Na zdjęciu minister skarbu Emil Wąsacz i Marian Krzaklewski, szef AWS, styczeń 2005 r.
autor zdjęcia: Tomasz Gzell
źródło: PAP
Zarówno Krzaklewski, jak i Buzek nigdy mi się nie wtrącali w żadne decyzje – zapewnia Emil Wąsacz. Na zdjęciu minister skarbu Emil Wąsacz i Marian Krzaklewski, szef AWS, styczeń 2005 r.

Prywatyzacja TP SA to był złoty interes. Akcje „poszły" po 38 zł za sztukę. Dziś ich kurs giełdowy nie przekracza 7 zł. Ówczesny nabywca, France Telecom, przepłacił, co pognębiło go ekonomicznie - mówi Emil Wąsacz, minister skarbu w rządzie Jerzego Buzka.

Plus Minus: Niedawno sąd pierwszej instancji uniewinnił pana z zarzutu nieprawidłowej prywatyzacji PZU. Jakie to uczucie doczekać się werdyktu po 15 latach od postawienia zarzutów i po 21 latach od zdarzenia, czyli od przeprowadzenia tej prywatyzacji?

To prawda, prywatyzacja PZU miała miejsce 5 listopada 1999 roku, czyli 21 lat temu. Już w 2001 roku sprawę badała Najwyższa Izba Kontroli i to ona złożyła wniosek do prokuratury o niedopełnienie obowiązków przez ministra skarbu. Prokuratura Okręgowa w Warszawie, która przejęła pałeczkę, orzekła, że nie doszło do żadnego naruszenia interesów Skarbu Państwa, a prywatyzacja została przeprowadzona we właściwy sposób. Tymczasem w 2005 roku, bez pojawienia się jakichkolwiek nowych okoliczności w tej sprawie, prokuratura apelacyjna wznowiła śledztwo, zmieniając ponadto kategorię przestępstwa na „działanie kierunkowe z zamiarem". Oznacza to, że od początku rzekomo działałem z zamiarem popełnienia przestępstwa. Poprzednia kwalifikacja objęta byłaby pięcioletnim okresem przedawnienia.

Zatem chodziło o to, żeby sprawa się nie przedawniła?

Moim zdaniem wyłączną intencją było to, żeby gonić króliczka, czyli mnie, ale przede wszystkim Mariana Krzaklewskiego i premiera Jerzego Buzka. Przesłuchano kilkuset świadków, m.in. żonę Mariana Krzaklewskiego i moje asystentki, wydano grube pieniądze,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11852

Wydanie: 11852

Zamów abonament