Rząd chce dogonić Unię w ciągu zaledwie dekady
Czy to możliwe, by Polska osiągnęła 95 proc. średniej zamożności unijnej już w 2030 r.? Czemu nie, ale to megawyzwanie – komentują z nutką sceptycyzmu ekonomiści.
W umowie partnerstwa, która określa ramy wykorzystania funduszy UE na lata 2021–2027 i która trafiła w tym tygodniu do konsultacji społecznych, rząd postawił sobie kilka ambitnych celów do osiągnięcia w 2030 r. Jednym z nich jest szybkie dogonienie Unii Europejskiej pod względem średniego poziomu zamożności. Rząd planuje, że już w 2030 r. PKB w przeliczeniu na jednego mieszkańca (z uwzględnieniem siły nabywczej) sięgnie 95 proc. średniej unijnej. Obecnie to 73 proc. (najświeższe dane z 2019 r.).
Ambitny cel
Gdyby to się udało, byłaby to bardzo dobra informacja dla Polaków, bo oznaczałaby, że także nasz poziom konsumpcji, bieżących dochodów i wynagrodzeń, czyli komfort życia, byłby bardzo zbliżony do średniej w UE. Byłby to także ogromny krok zbliżający nas do najbogatszych państw UE, w tym naszych sąsiadów – Niemiec, choć zrównanie się z tamtejszym poziomem życia zajmie dłużej niż dekadę.
Pytanie jednak, czy to w ogóle możliwe? Polska praktycznie w ciągu dekady musiałaby zbliżyć się do średniej UE o ponad 20 pkt proc., tymczasem od wejścia Polski do UE ten dystans...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta