Bałagan wokół szczepień na Covid-19
Za dużo chętnych, za mało dawek – uruchomienie szczepienia kolejnej grupy pacjentów zatkało system.
Nie zakończono szczepień pracowników służby zdrowia nawet pierwszą dawką, a już rząd uruchomił szczepienia 80-latków, a po tygodniu – osób 70+. Zainteresowanie było tak wielkie, że zanim system e-rejestracji oficjalnie o godz. 6 rano ruszył, w wielu miastach – w Warszawie czy Częstochowie – nie było już wolnych miejsc do końca marca. Poza tym wiele poradni od pewnego czasu tworzyło listy ze stałych pacjentów.
Lawina chętnych
W ciągu pierwszych trzech godzin na szczepienia zarejestrowało się 150 tys. osób. – Mieszkamy w Warszawie. Przez internet udało mi się zarejestrować żonę na 28 lutego w Siedlcach, siebie – dwa dni później, też w szpitalu w Siedlcach. Będę musiał zorganizować dwukrotny wyjazd – opowiadał nam czytelnik. Co ciekawe, oba skierowania mają datę godz. 1.26 w... czwartek, a więc dobę wcześniej.
Problem z terminami szczepień to efekt tego, że Polska dostaje teraz mniejsze partie od zamawianych i reglamentuje na każdy z 6 tys. punktów kraju po 30 dawek.
Po co...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta