Walc waszyngtoński
Tańczącym na politycznym trupie Trumpa umyka jeden szkopuł. 45. prezydent Stanów Zjednoczonych był tylko symbolem, krzykliwym i medialnym, ale chwilowym zaledwie liderem oporu przeciwko liberalnemu walcowi.
To nie był Waszyngton, tylko Wiedeń. Nie tyle zaprzysiężenie prezydenta, ile kongres świętego liberalnego przymierza. Feta z okazji pokonania korsykańskiego, pardon, nowojorskiego potwora. Jak na razie Trump został zesłany na Elbę twitterowego wykluczenia, ale jak tylko zamarzy mu się własne 100 dni, to i jakaś wyspa świętej Heleny się dla niego znajdzie.
Marek Cichocki trafił w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta