Czas rebeliantów: złam rutynę
Pandemia przeorganizowała działalność wielu organizacji. Uświadomiła także zarządom, że aby efektywnie znaleźć się w nowej rzeczywistości, firmy muszą zmienić swoją kulturę pracy. MATERIAŁ POWSTAŁ WE WSPÓŁPRACY Z ORANGE POLSKA
Płynąć pod prąd nie jest łatwo nawet wtedy, gdy sytuacja jest stabilna. A już w czasach niepewnych bycie rebeliantem wydaje się wyzwaniem ekstremalnym. Czy warto nim być, czy może lepiej przeczekać, nie wychodzić poza schemat? Skąd czerpać nadzieję na przyszłość? Czy koncepcja korporacyjnych rebeliantów spowoduje w Polsce rewolucję w podejściu do pracy? Czy świat dużych korporacji stanie się bardziej ludzki? O tym rozmawiali eksperci z różnych dziedzin, uczestnicy wydarzenia Miasteczko Myśli – Czas Rebeliantów.
Rewolucja czy ewolucja
– Jako korporacyjni buntownicy uwielbiamy mówić o rewolucji. Ale w firmach, którym się przyglądaliśmy w ostatnich latach – a które dokonały dość radykalnej transformacji tego, jak działają i jak podchodzą do organizowania pracy – to nieraz działo się ewolucyjnie – mówi Pim de Morree, współautor koncepcji korporacyjnych rebeliantów, która pokazuje, że można odnieść sukces biznesowy, kierując się takimi wartościami, jak ograniczanie hierarchii w firmie czy zastąpienie kontroli wolnością działania. Czy trzeba działać radykalnie?
– Można osiągnąć cel, nie zmieniając wszystkiego nagle, ale stopniowo, krok po kroku dokonując transformacji, aby stworzyć miejsce pracy, które jest o wiele bardziej wolne, gdzie hierarchia jest o wiele mniej obecna – uważa Pim de Morree. – Trzeba...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta