Długi początek końca rządów PiS
Opuszczając koalicję, Porozumienie stawia PiS w roli petenta przed głosowaniami w Sejmie. Trwanie u władzy za wszelką cenę uruchomi w PiS proces gnilny.
Jarosław Kaczyński nie chce przyśpieszonych wyborów. Wcześniejsza elekcja oznaczałaby przyznanie się do porażki i powtórkę z 2007 roku, gdy po zerwaniu koalicji z Samoobroną i LPR upadł rząd, a PiS na odzyskanie władzy czekało osiem lat.
Przed ugrupowaniem Kaczyńskiego trudny czas. Jeśli ustawy tworzące Polski Ład nie wejdą w życie, będzie to oznaczało klęskę PiS. Ale program nie jest wcale pogrzebany. Mimo że Porozumienie opuściło Zjednoczoną Prawicę, nie znaczy, że posłowie partii Jarosława Gowina nie będą głosować za częścią ustaw. Poza zmianami podatkowymi dla...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta