A to Polska Właśnie...
„Wesele" Wojciecha Smarzowskiego rozpięte jest między współczesnością a latami 40. XX wieku. To opowieść o wyparciu narodowych win. Bolesny obraz rodaków skłóconych, podzielonych, skorumpowanych i nawzajem się nienawidzących.
Ten film mógł zrobić tylko Wojciech Smarzowski. Artysta chory na Polskę, który wciąż pyta, kim jesteśmy, skąd przyszliśmy, co nas uformowało. Ale nie szuka odpowiedzi w polemice z romantyczną tradycją jak Andrzej Wajda, twórca „Kanału", „Popiołu i diamentu", „Człowieka z marmuru" i „Człowieka z żelaza". Smarzowski próbuje zrozumieć, skąd wzięły się nasza mentalność, nasze przyzwolenie na nieuczciwość, nasz strach przed innością, nietolerancja. Dlaczego jesteśmy dziś tak podzieleni, dlaczego wciąż szukamy w społeczeństwie wrogów, dlaczego w czasie Marszu Niepodległości ktoś może wrzucić płonącą racę w okno, na którym powiewa tęczowa flaga LGBT?
Jego filmy bolą. „Wesele" AD 2021 boli potwornie. To ogromnie ważny film o rodzeniu się nienawiści. I o pamięci czy, jak mówi sam reżyser, o niepamięci – o tym, że historia niczego nas nie nauczyła.
Ukrywana tajemnica rodzinna
Noc. Młoda dziewczyna (Michalina Łabacz) patrzy na telefon, nie może zasnąć. Z pokoju obok dochodzi komentarz z idącego w telewizji dokumentalnego filmu o obozach koncentracyjnych w Auschwitz, Majdanku, Treblince. Dziewczyna wstaje. Jest w zaawansowanej ciąży. Wchodzi do sypialni dziadka Antoniego (Ryszard Ronczewski) – blisko stuletniego, zamkniętego we własnym świecie. Tę dwójkę łączy prawdziwa więź. I dziadek pamięta, że następnego dnia ma być ślub...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta