Polskie sądy zachorowały
Procesy mogą trwać dłużej niż dziś. Brakuje pracowników do ich obsługi.
Tysiące pracowników sądów i prokuratur od poniedziałku są na L-4. To protest przeciw lekceważeniu przez MS ich wniosków o podwyżki i zmiany w organizacji pracy. To oddolna inicjatywa, mówi Justyna Przybylska z KNSZZ „Ad Rem".
MS napisało do prezesów, aby przyjrzeli się zwolnieniom. W SR w Nowym Dworze Maz. nie pracuje 80 proc. urzędników. Podobnie w Garwolinie, Mysłowicach czy Zielonej Górze. 83 proc. w SO w Legnicy. W krakowskich sądach jest 50-
-proc. frekwencja. SR dla Łodzi-Śródmieścia ma ok. 480 etatów. Do pracy przyszło ok. 60 osób.
– Organizujemy pomoc międzywydziałową w sprawach priorytetowych: rodzinnych, aresztowych. Decyzje o odroczeniu rozpraw podejmują sędziowie – zapewnia Krzysztof Kurosz, łódki prezes SR.