Private banking to nie skórzana kanapa i konsjerż
Prestiż w bankowości był dotychczas błędnie pojmowany, przez pryzmat skórzanej kanapy. A tak naprawdę polega on na dostępie do doświadczonych specjalistów i rozwiązań szytych na miarę, mówi Krzysztof Bratos, dyrektor zarządzający ds. bankowości prywatnej i usług maklerskich w mBanku.
Jak się zmienia private banking? Dlaczego właściwie musi
się zmieniać?
Zacznijmy od tego, czym tak naprawdę jest private banking.
W Polsce najbardziej kojarzy się ze skórzaną kanapą, dobrym doradcą, złotą kartą czy konsjerżem. Tymczasem na świecie private banking jest pojmowany jako wealth management, czyli zespół rozwiązań pozwalających skutecznie zarządzać majątkiem. To także wsparcie w restrukturyzacji struktury majątku klienta czy sukcesja. Cały wachlarz rozwiązań, który odpowiada na skomplikowane potrzeby zamożnych klientów. Obsługa nie tylko przez bankowców, ale też prawników czy specjalistów w innych dziedzinach. To jest coś, do czego od kilku lat zmierzamy w mBanku i myślę, że z czasem będzie do tego zmierzał cały sektor.
Dlaczego tak się dzieje?
Dotychczasowa formuła private bankingu przyjęta w Polsce traci sens. W dobie rozwiniętych technologii żadną atrakcją dla klienta jest to, że może zlecić przelew poprzez...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta