Brakuje empatii i pokory
Fisz, muzyk: Język pogardy, przemocowość nie dotyczy już tylko ludzi zwanych dresiarzami czy kiedyś skinheadami, ale również osób wykształconych, które używają go często w sposób cyniczny, ze świadomością, że dzięki takiemu językowi można się przebić.
"Rzeczpospolita": „Ballady i protesty" to kronika pandemii, chorego pomieszania postu i karnawału, napisana przez ciebie z dystansem, rzekłbym Dylanowskim. W finale określasz się „boomerem", czyli „dziadem", któremu młodsi mówią: „wy.....laj". Tak byś określił dzisiejszą sytuację grupy Fisz Emade Tworzywo?
Coś w tym jest. Na pewno nigdy wcześniej nie mieliśmy tak długiej przerwy w nagrywaniu i koncertowaniu. Myśleliśmy o zawieszeniu działalności zespołu, a stało się to niezależnie od nas. Z jednej strony mieliśmy czas, żeby zastanowić się, co robić dalej, z drugiej zaś – zorientować się z perspektywy niepewności i zagrożenia, jak radzimy sobie z problemami jako skłócony już wcześniej naród. Polacy mówili zawsze o sobie, że kiedy czują się zagrożeni, że potrafią odłożyć spory na bok, by zjednoczyć się w trosce o najważniejsze sprawy. W świecie internetowych algorytmów oraz rozszalałej i infantylnej polityki, to się już nie udaje, co jednak było dla mnie wielkim zaskoczeniem. Nagrywaliśmy przez rok. Singiel „Nie za miłe wiadomości" pojawił się już w czerwcu 2020 r. W międzyczasie wydaliśmy z ojcem płytę „Duchy ludzi i zwierząt", ale zdążyliśmy zagrać tylko jeden koncert, bo zaczął się lockdown. Dlatego siłą rzeczy nasz album „Ballady i protesty" opisuje różne trudne doświadczenia. To prawda, co powiedziałeś:...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta