Żywe tarcze samotnej dyktatury
Destabilizując sytuację na granicy, Aleksander Łukaszenko chce zmusić Europę do uznania jego reżimu.
Uczęszczane przez gości z Bliskiego Wschodu miejsca w białoruskiej stolicy w niedzielę wieczorem zaczęły świecić pustkami. Wygląda na to, że przybywający w kraju Aleksandra Łukaszenki imigranci są masowo zwożeni na granicę białorusko-polską. W poniedziałek w okolicy przejścia granicznego Bruzgi-Kuźnica pojawił się tłum imigrantów, według różnych szacunków nawet kilkutysięczny. Po raz pierwszy od początku kryzysu doszło do próby forsowania granicy przez tak dużą liczbę ludzi. W poniedziałek wieczorem po białoruskiej stronie pojawiły się namioty, ale też wojskowe ciężarówki z uzbrojonymi żołnierzami.
Testują NATO?
– Reżim Aleksandra Łukaszenki może doprowadzić do sytuacji, w której zostanie użyta broń palna, by stworzyć konflikt wojskowy na granicy. Będzie trudno ustalić, kto pierwszy strzelał, posypią się wzajemne oskarżenia. Celem będzie zweryfikowanie skuteczności artykułu 5 NATO i testowanie reakcji pozostałych krajów sojuszu – mówi „Rzeczpospolitej" Paweł Łatuszka, były minister kultury Białorusi i wieloletni dyplomata, który po sierpniowych wyborach prezydenckich w 2020 roku poparł protestujących. Z powodów bezpieczeństwa...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta