Tłum ruszył do Polski
Zdesperowani ludzie, sterowani przez reżim Łukaszenki, chcą siłowo dostać się w granice UE. Zmobilizowano kilkanaście tysięcy funkcjonariuszy.
O tym, że grupa nawet tysiąca imigrantów zmierza w stronę polskiej granicy w rejonie Kuźnicy Białostockiej, służby patrolujące z powietrza granicę z Białorusią wiedziały od weekendu. Po trzech miesiącach przepychania ludzi między Polską a Białorusią białoruski dyktator zdecydował się eskalować konflikt. Nasi rozmówcy ze służb nie są zdziwieni, że stało się to właśnie teraz.
– To było do przewidzenia, że Łukaszenko będzie chciał wykorzystać nasze narodowe święto, żeby wtedy uderzyć – oceniają.
W poniedziałek na zagrożonym odcinku granicy było aż 12 tys. żołnierzy, 8 tys. funkcjonariuszy Straży Granicznej i tysiąc policjantów. Dodatkowo ściąganych jest pospiesznie kilkuset kolejnych funkcjonariuszy, głównie z oddziałów prewencji, którzy wcześniej wrócili do swoich jednostek w związku z planowanym na 11 listopada Marszem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta