Na historyczne manipulacje mamy szczepionkę
Rafał Rogulski, dyrektor Europejskiej Sieci Pamięć i Solidarność: Historia może być bardzo dobrym narzędziem promocyjnym dla naszego państwa, wystarczy ją tylko uczciwie przedstawiać i umiejętnie łączyć podejście afirmatywne z krytycznym. Zwłaszcza w tej dziedzinie jednostronność w relacjach międzynarodowych prowadzi na manowce.
Czym właściwie jest europejska pamięć?
To pytanie, z którym od wielu lat zmagamy się podczas sympozjów pod nazwą „Pamięć Europy". Pamięć wiąże się z tożsamością człowieka, jego miejscem w świecie, jest też ważnym aspektem dziedzictwa, które zostawili nam przodkowie. Dziedzictwa kulturowego i cywilizacyjnego, materialnego i dziedzictwa myśli. Pamięć europejska łączy wszystkie te aspekty z konkretnym miejscem – Europą, z narodami ją zamieszkującymi i ich dziedzictwem.
Ale istnieje ona naprawdę, czy to tylko zbiór pamięci, często sprzecznych, różnych społeczeństw?
Pojęcia „pamięć europejska" nie da się sprowadzić do prostej sumy pamięci narodów ją tworzących. Jest czymś więcej, co zyskujemy dzięki wzajemnym relacjom i dzięki wspólnocie. To naturalne, że często inaczej czy wręcz sprzecznie interpretujemy zdarzenia, które dotknęły wiele narodów czy grup etnicznych, np. zwycięstwa jednych są porażkami innych, a konsekwencje wydarzeń historycznych są w różny sposób odczuwane, oceniane i pamiętane przez różne grupy społeczne i narody. Dlatego właśnie za cenny i przydatny uważamy dialog na ten temat, po to organizujemy co roku Sympozjum „Pamięć Europy".
Rozmawiamy w Tallinie, gdzie odbywa się tegoroczne spotkanie, więc jaką szczególną perspektywę Estonia wnosi do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta