Idzie czas na liberalizm
Paweł Rabiej, członek zarządu Nowoczesnej: Do dzisiaj widać, że PiS-owi o coś chodzi. Mają karykaturalne, przerażające wyobrażenie o świecie i pomysły, ale to spójny program.
Kim pan jest, panie Rabiej – spytam żartobliwie.
Szczęśliwym człowiekiem, który niczego się nie boi. (śmiech)
To było nawiązanie do tytułu pana głośnej książki „Kim pan jest panie Wachowski", wydanej w 1993 roku, krytycznej wobec Mieczysława Wachowskiego i prezydenta Lecha Wałęsy. Miała być elementem kampanii Porozumienia Centrum, pierwszej partii Jarosława Kaczyńskiego?
Nie. Książkę pisaliśmy z Ingą Rosińską w 1992 roku. Oboje byliśmy młodymi dziennikarzami, ale bardzo pilnowaliśmy się, żeby nie dać się wykorzystać politycznie. Faktem jest, że znałem już wtedy Lecha Kaczyńskiego, bo rozmawiałem z nim, przygotowując materiały do książki o Annie Walentynowicz. Później poznałem Jarosława, gdy pisaliśmy o Wachowskim. Obaj prowadzili już wtedy ostrą politykę przeciwko Wałęsie. Ale nasza książka nie była na jakąś kampanię.
A jednak w kampanii parlamentarnej PC wzięliście udział.
Tak, jako wolontariusze zaangażowaliśmy się w kampanię radiową.
Ciekawe, dlaczego postanowił pan wspierać PC? Już wtedy była to partia uważana za awanturniczą na scenie politycznej.
Jarosław Kaczyński już wtedy grał ostro i chciał rządzić na całym podwórku. W PC była awanturniczość. I w nim, i w Jacku Kurskim, który robił wtedy kampanię telewizyjną. Nie miał żadnych oporów w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta