Tylko dla orłów
Turniej Masters to w tenisie ukoronowanie roku – impreza dla ośmiu najlepszych kobiet i mężczyzn. Jego historia najlepiej świadczy o tym, jak długą drogę przebył tenis, by stać się jednym z filarów globalnego sportowego biznesu.
Jak pisali kronikarze: „A zatem Masters. Mistrzowie między mistrzami, niekoniecznie nieśmiertelni, ale tacy, z których każdy na swój sposób odcisnął piętno w historii tego sportu. Ponieważ nigdy nie trafiali do Masters przypadkowo, ale dopiero po sezonie zagranym na najwyższym poziomie. I przede wszystkim dlatego, że tych miejsc było diabelnie mało" (Remo Borgatti, „Masters – historia najbardziej nietypowych turniejów").
Męska legenda Masters zaczęła się od działań Jacka Kramera, pierwszego mistrza Wimbledonu grającego w krótkich spodenkach (1947), którego żywiołowy duch wcześnie popchnął do zarabiania pieniędzy na grze w tenisa.
W 1969 roku Kramer współpracował z Philippe'em Chatrierem, ówczesnym wiceprezesem Francuskiej Federacji Tenisowej, i Donaldem Dellem, pierwszym agentem sportowym w tenisie, aby stworzyć coś, co dziś znamy jako ATP World Tour. Kramer chciał zarobić, ale i dać każdemu zdolnemu graczowi szansę na przyzwoite życie.
Nie wszystkie problemy natury organizacyjnej i finansowej Kramer i wspólnicy mieli za sobą, gdy doprowadzili do tego, że 9 grudnia 1970 roku w hali Metropolitan Gymnasium w Tokio sześciu tenisistów rozpoczęło rywalizację o tytuł mistrza mistrzów w turnieju Pepsi-Cola Masters.
Dzięki wsparciu telewizji BBC, która zgodziła się sfinansować przesłanie w świat sygnału telewizyjnego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta