Ratują Szwedzi i Niemcy
Kilka elektrowni w remoncie i słaby wiatr spowodowały, że Polska musiała znacząco zwiększyć import prądu.
Polskie Sieci Elektroenergetyczne ratowały się za granicą, „zabezpieczając rezerwy mocy w systemie". Jak się dowiedzieliśmy, w poniedziałek zabrakło ok. 1000 MW. Aby zabezpieczyć dostawy prądu, PSE zwróciły się o pomoc do krajów z UE. Szwedzi i Niemcy przesłali nam energię, bilansując nasze zapotrzebowanie. Sytuacja była daleka od blackoutu, ale gdyby doszło do awarii, bezpieczeństwo energetyczne byłoby zagrożone.
Takie sytuacje będą coraz częstsze w najbliższych miesiącach. To efekt braku nowych elektrowni.