Pekin chce miejsca w Europie
Kraje Unii Europejskiej są być może trwale uzależnione od chińskich towarów i surowców. Mimo to na Starym Kontynencie narasta presja na przestawienie akcentów we wzajemnych relacjach z biznesu na wartości i prawa człowieka.
Obyś żył w ciekawych czasach" – mówi znane chińskie powiedzenie. Dla mieszkańców Europy Środkowej i Wschodniej są one naprawdę ciekawe, znaleźli się w środku walki o wpływy między mocarstwami oddalonymi od siebie o tysiące kilometrów. Chiński smok na dobre wylądował w regionie i wygląda na to, że nie zamierza się z niego wycofać.
Relacje chińsko-europejskie nie są w końcu niczym nowym. Już od czasów imperium rzymskiego Chiny kontaktowały się z Europą, rozwijając, często z trudem, relacje handlowe. Wiemy o poselstwach rzymskich cesarzy, które docierały do Państwa Środka, a historycy chińscy zajmowali się swego czasu hipotezą o obecności na jego terenie niedobitków rzymskich legionów Krassusa, jednego z najpotężniejszych i najbogatszych, dzisiaj byśmy pewnie powiedzieli oligarchów, świata antycznego. Badania genetyczne na razie tej hipotezy nie potwierdziły. Po upadku Imperium Rzymskiego stosunki handlowe z Chinami utrzymywało również Bizancjum.Spory wkład w rozwój kulturowych, dyplomatycznych i handlowych stosunków z Państwem Środka mieli też Polacy. Jedną z kluczowych postaci jest tutaj jezuicki duchowny z siedemnastego wieku, jeden z najważniejszych być może orientalistów w historii, ksiądz Michał Boym. Ten pochodzący ze Lwowa duchowny z sukcesami ewangelizował dwór cesarski. Miasto Harbin budowali na początku XX wieku polscy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta