Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Nie używają na morzu adiutantów

11 marca 2022 | Rzecz o historii | Krzysztof Kowalski

„Bandera jest chorągiew, pospolicie zawieszona na wierzchu wielkiego masztu, krojem, herbami i kolorami osobnemi różniąca się – tak dla rozeznania narodu, jako też dla dystynkcyji oficyjerów generałów wojska wodnego” (Franciszek Paprocki, „O sprawie rycerskiej lądowey y wodney w powszechności”, 1776 r.).

Przed rozbiorami na morzach widywano trzy rodzaje polskiej bandery. Okręty Rzeczypospolitej, czyli królewskie, miały piastowskiego orła białego na czerwonym polu. Bandera miast pruskich (na przykład Gdańska, Torunia, Elbląga) miała białe ramię dzierżące miecz uniesiony do ciosu, też na czerwonym polu. Bandera kupców polskich przedstawiała białe pole z ukośnym krzyżem ramionami celującymi w jej trzy rogi, w czwartym lewym górnym rogu widniał czerwony kwadrat z białym orłem.

Przed rozbiorami Polska miała porty morskie w Pucku, Władysławowie, Gdańsku, Piławie, Królewcu, i jeszcze kilka innych, „miała znakomite drewno na okręty, ale nie była narodem żeglarskim, handlowym, przedsiębiorczym, walczyła na koniu, więc z jej sosen i dębów budowała swoje okręty Anglja, Portugalja i Hiszpanja, na których kulę ziemską dla cywilizacyi zdobywał zachód Europy”...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12213

Wydanie: 12213

Spis treści

Rzecz o zdrowiu

Reklama

Komunikaty

Zamów abonament