Drożyzna na stacji ułatwi rewolucję
Kryzys naftowy lat 70. ubiegłego wieku przeorał branżę motoryzacyjną. Ten, w który właśnie wchodzimy, przyspieszy koniec ropy jako źródła napędu do aut.
Gdy w poniedziałek jechałem do redakcji, w mijanych stacjach paliw widniała horrendalna – wydawało mi się – cena oleju napędowego: 6,99 zł za litr. Wieczorem było już 7,16–7,19 zł, kolejnego dnia 7,45, potem 7,99, a nawet 8,19 zł. Takiej galopady cen nie widziałem, jak 35 lat jeżdżę autem.
Atak Rosji na Ukrainę sprawił, że ceny lecą w kosmos na dwóch silnikach: cenie ropy (skoczyła z ok. 90 dol. za baryłkę 21 lutego do 130 dol. w szczycie 7 marca) i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta