Samotni Amerykanie
USA -- IRAK
Operacje militarne nie nastąpią raczej w najbliższych dniach
Samotni Amerykanie
JACEK KALABIńSKI
z waszyngtonu
USA są niemal zupełnie osamotnione w przededniu konfrontacji zbrojnej z Irakiem. Ze wszystkich sojuszników pozostała Ameryce tylko -- jak zawsze wierna -- Wielka Brytania. Waszyngton zaczął zatem kampanię propagandową, mającą uświadomić światu, jak katastrofalne może być pozostawienie Saddama Husajna bez nadzoru.
Prezydent Clinton powiedział w piątek reporterom, że obecny konflikt nie jest zwykłym odtworzeniem wojny 1991 roku w Zatoce Perskiej. Jego zdaniem stawką jest nie tylko możliwość odbudowania irackich arsenałów broni chemicznej i bakteriologicznej, ale wręcz możliwość niepohamowanego wyścigu zbrojeń tego rodzaju w XXI wieku. Wtórował prezydentowi Clintonowi przewodniczący kolegium szefów sztabów gen. Henry Shelton. Dowodził, że wyprodukowanie broni chemicznych, bakteriologicznych i nawet jądrowych przez Saddama Husajna stworzy zagrożenie nie tylko dla bliskich sąsiadów Iraku, ale nawet dalszych krajów, a także amerykańskich i innych sił zbrojnych stacjonujących wokół Iraku.
Strzał w dziesiątkę
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta